czwartek, 2 lipca 2009

Litwa - na co się rzucać


Co się przywozi (tzn. co ja przywożę, u nas ciężko to znaleźć, a produkty są to wybitne):


- ser wędzony z kminkiem i ziołami (20 Lt/1kg, za opakowanie ~4.5 Lt) - wyśmienity. Nic dodać, nic ująć.



- świńskie uszy (32 Lt/1kg, za opakowanie ~7 Lt) - wymieniam tylko dlatego, że u nas tego nie ma, a niektórzy strasznie się tym podniecają. Mi to nie smakowało. Wolę kupić znacznie tańszy salceson i pokroić na małe kostki. Różnica w smaku- żadna.



Propozycja podania, kminkowy chleb litewski z czosnkiem, pokrojone na żywca uszy i ser:



- nalewkę "999" (20 Lt/0.5l.) - smakuje bardzo podobnie do Jagermeister. Nalewka z 27 ziół. Są trzy rodzaje, piłem jedynie (ponoć najlepszą) tą z zieloną naklejką. Ma 35%.



- Miód pitny "Suktinis". Polacy szybko przemianowali to na - jakże by inaczej - "Sukinsyn". 50%



- Lecznicza nalewka na żurawinie "Bobeline". Rozszerza naczynia wieńcowe, zalecana dla osób z problemami sercowymi.



- piwo pszeniczne Gubernija Kvietinis (2.40 Lt/0.5l. w sklepie). Podobne do Paulanera, ale dużo łagodniejsze. Ma 4%. W knajpie podano mi je z plasterkiem cytryny. Świetnie odświeżyło i smak piwa, i mnie samego.



- z innych gatunków piw, od lewej stoją:

- Śvyturys extra - dobre piwko, pomiędzy naszym Tyskim i Lechem
- Gubernija kvietinis - opisałem osobno
- Śvyturys baltas kvietinis - uwielbiam piwa pszeniczne, ale tego mało co nie wylałem. Paskudztwo. Rozwodniony, kwaśny smak. Nie polecam!
- Śvyturys extra, tylko że w butelce
- Kalnapilis grand - da się pić, jakiś niby dziwny posmak, ale OK
- Kalnapilis original - jak wyżej. Takie może lekko Żubrowate.


co tam jeszcze mamy... aha:

- Tauras pilsneris - za sam kolor gwiazdka mniej. Wygląda jak lekko zabarwiona piwem woda. Smak lajtowy (w końcu 4.6%). Za wodniste.



- Tauras tradicinis - 6%. Niewiele ciemniejsze od wersji 4.6%. Smak - spodziewałem się mocniejszego, ale jest lekki. Tylko nieprzyjemny posmak czystego alkolholu pozostaje, jakby piwo było osobno i spirytus osobno. Takie sobie. Nie więcej jak 2-3 na raz.


- Gubernijos extra - 5.5%, gorzkie, smakuje jak piwo z niższej półki, pierwsze wrażenie - lekko przypalony karmel. Potem gorycz. Dziwna sprawa, tak jak u nas z Okocimiem. Okocim pszeniczne - super. Na próbę kupiłem zykłe Okocim. Nie dopiłbym, gdybym nie dorzucił plasterka cytryny.



- Fortas - no powiedzmy, że takie trochę piwo z Biedronki ;)



- Utenos - bardzo popularne piwo, nie wiem jakim cudem nie zrobiłem zdjęcia. Może piłem tylko w knajpce, i nie miałem butelki... poprawię się następnym razem. A, jest w porządku :)

Brak komentarzy: