środa, 31 stycznia 2007

9 mc-y

Za kilka godzin Filipek będzie miał pełne 9 miesięcy, więc wypada bym choć raz w miesiącu pochwalił się jego postępami (uwielbiam go, ale wiem, jak nudzi innych ciągłe gadanie o dziecku), tym bardziej, że ostatni post mu poświęcony jest z 9 listopada zeszłego roku. Wstyd!

Ma już łobuz 3 ząbki, sam stoi wszędzie tam gdzie ma jakieś oparcie, baardzo szybko raczkuje i kocha zabawę w "a kuku" :)

Jakiś czas temu zaczął mówić "tatata tatata tatatatatata" ale nie traktuję tego jeszcze wiążąco. Za to żona jest wściekła, że najpierw "mnie chce wymówić"


poniedziałek, 29 stycznia 2007

chillout

Odpoczynek na łonie przyrody- w chwili zwątpienia pozwól otoczyć się zieloną trawką i oddaj się cudownej, sennej kontemplacji.


real foto od SS

Trochę równowagi w przyrodzie trzeba wprowadzić, więc po poprzednim pozytywnym poście podaję troszkę smutku.


Dla dociekliwych informacja- warunki sanitarne w poprzedniej pracy.

uderz w chodnik, a łokcie się otworzą

Nie jestem co prawda nosicielem newsów, ale jeśli trafia się taki jaka tragedia jak dziś, nie jestem w stanie przejść obok tego obojętnie. Największe media w Polsce i na świecie zachłystują się złamanym łokciem premiera / prezydenta*, zachłysnę się i ja.

Najprawdopodobniej trzeba będzie wytoczyć proces pogodzie. Mam nadzieje, że nie będę musiał informować na bieżąco.

Dziwne tylko, że największe portale internetowe nie przewiesiły sobie gustownie wstążeczki żałobnej, zmieniając szatę graficzną na b&w. Radio puszczałoby trochę inne przeboje, a w sejmie jakby pokorniej by było...

P.s.
Prezydent Bush zadławił się kiedyś precelkiem.


* niepotrzebne skreślić