Ok, spokojnie panie i panowie. Postaram się w maksymalnym skrócie wyjaśnić co i jak z Pajacykiem.
Po pierwsze, sam stronę Pajacyka odwiedzam, i idee bardzo chwalę.
Po drugie, starałem się, żeby w komiksie nie było ani słowa o dzieciakach czy głodzie, by nie kierować czytelników na te tory, na które sam nie chcę wejść.
Po trzecie, cała ta akcja z Pajacykiem miała tylko i wyłącznie ukazać problematykę ludzi z drewna- dramat Pinokia, który schodzi na plan dalszy, butwiejący w zapomnieniu w rogu szuflady, kontra medialny, wylansowany Pajacyk. Błagam, nie mówcie mi, że Pajacyk=głodne dzieci, że to jedynie słuszne skojarzenie. Dajcie mi innego kolesia z drewna, dla mnie to bez znaczenia. Staram się tylko pomóc Pinokiowi.
Nie obruszajcie się tak od razu, bo przecież nie o to mi chodziło żeby jechać po instytucji pomagającej dzieciom. Stali czytelnicy powinni już wiedzieć, że bym się do tego nie zniżył.
Pozdrawiam, miłej lektury przyszłych postów życzę :)
EDIT (1 marca 2009):
Ha!
Okazało się, że nasz mały drewniany przyjaciel, zwany dalej Pajacykiem, nie jest znowu taki niewinny- strona pajacyk.pl infekowała odwiedzających trojantem ZBot.
Link do artykułu
poniedziałek, 20 października 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)