poniedziałek, 12 stycznia 2009

wschodziwo, cz. II

Jakiś czas temu opisywałem moje uczucia odnośnie loga dla Białegostoku (TUTAJ).
Nie omieszkałem też dodać, że moim zdaniem logo ociera się o plagiat. Co prawda moje przykłady były mniej trafione niż ten, który wyśledził jeden z internautów, ale sprawa śmierdziała mi od samego początku.

Obecnie sprawa jest w toku - rzeczoznawcy mają ocenić, czy miał miejsce plagiat, czy też nie. Jeśli tak, Grupa Eskadra (wykonawca) musi logo przerobić. Mam oczywiście propozycję:


Zainteresowanych tematem odsyłam do artykułów z Gazety Wyborczej:
- Czarny PR czy darmowa promocja
- Los logos - radni badają białostoczan
- PIS chce, by radni odwołali słoneczne logo
- Prezydent pisze do USA w sprawie logo
- Radni PIS nie chcą "kojarzącego się" logo
- Radni PIS: logo Eskadry kompromituje Białystok
- Władze miasta chcą wyjaśnić, czy logo miasta to plagiat
- Białystok ma logo jak nowojorscy homoseksualiści



Tymczasem na mieście pojawiły się już pierwsze, dość nietypowe, billboardy :